Chris Jericho: Ladies and Gentelman please welcome, to...Y2J, Chris Jerichooooo! To kolejny post na blogu Chrisa Jericho. Mam nadzieję, że cieszycie się, iż regularnie będę dodawał wpisy na tej stronie, ale cóż...jak kto woli. Większość z was mnie nienawidzi, mnie to w sumie nie obchodzi...najważniejsze, że moi Jerichoholicy są ze mną! Dzisiaj tematem będzie jedna z osób, która jest czynnym wrestlerm, a zarazem pracuje dla TDW...może nie haruje na rzecz TDW, aż tak bardzo, ale walczy i jeszcze utrzymuje ten biznes na barkach. Czy, aby na pewno tak jest? Tematem będzie dość znany wrestler - Stone Cold Steve Austin.
Chris Jericho: Hi Stone Cold! How are you? Dobra skończmy te głupie paplanie i może przejdźmy do rzeczy, bo tu...jest o czym gadać. Steve Austin, to wielka postać w świecie wrestlingu - bynajmniej w moim przekonaniu, osiągnął on sporo, ale w tym momencie, jest już...NUDNO. Tak Steve, nudzisz mnie strasznie, twoje speeche w ringu nie mają już tego samego charakteru, który miały w przeszłości. Czas może ustąpić miejsca tym odrobinę lepszym, co Steve? Nie wiem z jakiej racji trzymasz się w tym biznesie tak stabilnie, ale to może kwestia tego, że twardy z Ciebie skurwysyn. Szanuję Cie Steve za to, co osiągnąłeś w przeszłości, ale w przyszłości nie masz prawa bytu. 3:16 jeszcze zniosę, ale twoje wypowiedzi są już o tym samym...może ładnie Ci to opisze niżej, co? Zresztą kogo ja się pytam..
- Walki...nie, nie, nie! To dla mnie nie do pojęcia, że tak wspaniały wrestler opuścił się tak bardzo w ringu. To niedorzeczne! Ale...prawdziwe. Twoje walki nie są już tak wspaniałe jak wcześniej, Steve jesteś już po prostu za stary. Twardo się trzymasz dzięki temu, że jesteś cholernie wytrzymały, ale to już nie te same ruchy co za czasów feudu z The Rockiem, czy też...właśnie ze mną. Ratuje Cie ten ciekawy feud z Triple H'em, który to swoją drogą przebiega pomyślnie. Weź się w garść, Steve - powinieneś zacząć trenować młodszych, aby Ci wypromowali się i wtedy miałbyś prawdziwy powód do dumy.
- Wypowiedzi...to jedna z cech, które bardzo mocno kształtują twoje oblicze. Obecnie chyba się podłamałeś, albo twój kutas ci zmalał, bo z tego co pamiętam to za czasów WWF pokazywałeś twardo jaja i nikogo się nie bałeś. Swoją drogą to...gdzie jest twoje "What?!" - cały czas klniesz i klniesz i nic innego nie potrafisz...trochę charyzmy! Chyba, że ją straciłeś? Za twoim "What?!" tęskni cały świat i wszyscy chcieliby zobaczyć, gdy znów wypowiadasz swoje standardowe "What?!" - dodatkowo Gimme a Hell Yeah! Tak za tym też ludzie tęsknią. Naprawdę szkoda, że tak się staczasz w dół..
Chris Jericho: Mówią...tak jak na razie "mówią" - ja sam jestem tego zdania, że CM Punk obecnie przebija Cie. Przebija Cie o niebo. Mówią także, że jest on mieszanką mnie i Ciebie, czyli mieszanką dwóch wspaniałych wrestlerów. Ale...nas coś różni. Ja nie pozwolę, aby jakiś chłopczyk z przylizanymi włosami, które obciął mu Rey Mysterio, wyeliminował mnie z tego biznesu. Ja tu jestem GWIAZDĄ. Punk Cie przebił bo jest młodszy ma charyzme...ty masz doświadczenie! Dowal, mu SCSA! Ja zrobię mu to w najbliższym czasie, bo...bo tak! Because I'm The Best Wrestler In The World, At What I do.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz